Witamina C jest niezwykle istotna dla zdrowego układu krwionośnego. Nasz układ krwionośny składa się z elastycznych rozgałęzionych rurek, które obejmują serce i wszystkie organy ciała. Naczynia krwionośne zbudowane są z komórek mięśni gładkich i posiadają zdolność do rytmicznych skurczów i rozkurczów, niezależnych od naszej woli. Wnętrze ścian naczyń oddzielone jest od strumienia krwi przez pojedynczą warstwę przylegających do siebie komórek nabłonkowych. Pomiędzy komórkami ścian naczyń znajduje się substancja wypełniająca, głównie złożona z białek takich jak kolagen i elastyna, które pełnią rolę zaprawy łączącej te komórki, podobnie jak cegły w murze.
Rola witaminy C w zdrowym układzie krwionośnym
Naczynia krwionośne są niezwykle wytrzymałe, ponieważ włókna kolagenu, które je budują, są silniejsze od drutów stalowych o podobnej średnicy. Dlatego tętnice wieńcowe, naczynia krwionośne serca, są w stanie wykonywać ciężką pracę przez całe nasze życie, przepompowując dziennie aż 10 ton krwi! Aby utrzymać siłę i spójność naczyń, potrzebują one odpowiedniej produkcji kolagenu, która zależy od stałego dostarczania mikroskładników, takich jak witamina C, witaminy z grupy B, magnez, koenzym Q10 i inne.
Szczególnie istotną rolę w utrzymaniu zdrowych naczyń krwionośnych odgrywa witamina C, której brak uniemożliwia produkcję kolagenu. Niedobór witaminy C prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych i ewentualnie może prowadzić do śmierci w wyniku krwawienia. Objawy te znane są jako szkorbut i były szczególnie częste wśród żeglarzy w przeszłości. Podczas długotrwałych podróży pozbawionych świeżych owoców i warzyw, żeglarze umierali masowo, podczas gdy koty i szczury na pokładzie przetrwały bez problemu. Dlaczego tak się działo?
Witamina C i jej niedobór prowadzą do szkorbutu
U ludzi rozwija się szkorbut, ponieważ nie są w stanie samodzielnie syntetyzować witaminy C w organizmie i muszą ją dostarczać w diecie. Z kolei większość zwierząt produkuje swoją własną witaminę C w wystarczających ilościach, sięgających od 200 mg do 20 000 mg dziennie! (porównaj z rekomendacjami dla ludzi – 70 mg witaminy C dziennie!)
Dlatego też szkorbut nie jest znany u zwierząt, ale również zawały serca. I tutaj pojawia się związek pomiędzy zdolnością do wytwarzania własnej witaminy C a odpornością na choroby serca. To właśnie człowiek, małpy człekokształtne i świnka morska – organizmy pozbawione zdolności do produkcji witaminy C – cierpią na choroby serca, podczas gdy większość zwierząt nie. Choroba serca jest wczesną formą szkorbutu.
Związek między witaminą C a chorobami serca
Dr Matthias Rath udowodnił, że długotrwałe niedobory witaminy C i innych mikroskładników niezbędnych do budowy kolagenu wpływają negatywnie na spójność ścian naczyń i w konsekwencji prowadzą do rozwoju złogów miażdżycowych. Złogi te rozwijają się głównie w tętnicach serca, które są poddawane dużym naprężeniom mechanicznym związanym z pompowaniem krwi. W porównaniu do naczyń obwodowych i żył, skutki niedoboru witamin objawiają się najwcześniej właśnie w tych tętnicach. Można to porównać do ciągłego ściskania gumowego węża w jednym miejscu. Tętnice wieńcowe są ściskane 100 000 razy dziennie wraz z uderzeniami serca, co powoduje powstawanie mikroskopijnych pęknięć. To z kolei inicjuje biologiczne mechanizmy naprawcze.
W tym kontekście pojawia się rola cholesterolu jako czynnika zarówno naprawczego, jak i promującego patologię ścian naczyń. Cholesterol sam w sobie nie płynie we krwi jak kropla tłuszczu w rosole, lecz jest transportowany w połączeniu z cząsteczkami białka, tworząc lipoproteiny. Ich składnik białkowy może wypełniać szczeliny w nabłonku ścian naczyń, nadając całemu kompleksowi właściwości naprawczych, ale nie na długo. Jeśli niedobór witamin nie zostanie szybko skorygowany, wątroba zwiększa produkcję lipoprotein bogatych w cholesterol, takich jak lipoproteiny LDL (znane jako „zły cholesterol”) i Lp(a) (lipoproteina o jeszcze większym ryzyku choroby serca niż LDL). Skutkuje to podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi oraz zwiększonym odkładaniem tych lipoprotein w tętnicach. W takiej sytuacji duży ładunek cholesterolu zaczyna odgrywać negatywną rolę, inicjując szereg mechanizmów patologicznych, które prowadzą do tworzenia złogów miażdżycowych i ryzyka zawałów serca.